Już trzymałam nad koszem pończochy samonośne i miałam je wyrzucić, jednak coś mnie tknęło i odcięłam koronkową ozdobę - myśląć: przyda się. Takich "przydasiów" (jak mówi moja znajoma) mam wiele. Jednak z tym "przydasiem" nie musiałam długo czekać, w momencie cięcia wiedziałam do czego je użyję. I tak powstały fantastyczne ozdoby doniczek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
No nie mam słów ... super wygląda:):)
Kochana, efekt jest bombowy.Donice tez fajne , bo takie kamienne szare. To wszystko razem pięknie gra.
Niewyobrażalnie prosty a zarazem genialne wykorzystanie tej koronki,pozdrawiam światecznie
Prześlij komentarz